Jak rosyjskiego turystę wzięto za terrorystę.
21.11.2023
1278

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
21.11.2023
1278

W Lizbonie miało miejsce dość zabawne zdarzenie. Mężczyzna pochodzenia rosyjskiego postanowił zamówić sok granatowy. Na pozór zwykłe zamówienie stało się powodem wezwania policji.
Znajdź pracę za granicą na stronie
W języku portugalskim słowo "granat" i "granat" brzmią prawie identycznie. Dlatego właśnie korzystając z tłumacza w telefonie, turysta dosłownie powiedział, że ma granat.
Kelner odebrał taką wiadomość jako zagrożenie i wezwał policję. Przybyli do restauracji po kilku minutach i aresztowali kelnera. Następnie zostali zabrani na posterunek policji. Przeprowadzono rewizję w jego pokoju i dopiero potem go zwolniono, nie znajdując żadnego granatu.
Czytaj także
- Zastępca dowódcy 3. brygady szturmowej wyjaśnił cel zgromadzenia wojsk RF w rejonie Charkowa i Sumszczyzny
- Zeleński odwiedził Niemcy, RF ogłosiła datę następnych negocjacji. Najważniejsze wydarzenia 28 maja
- 'Bawi się ogniem': Trump ostro odpowiedział Miedwiediewowi na groźby trzeciej wojny światowej
- Chaos dronowy. Zełenski wyjaśnił, jak działać wojskowym
- Specjalne jednostki HUR niszczą okupantów w obwodzie charkowskim: ekskluzywne wideo
- Putin przedstawił warunki zakończenia wojny w Ukrainie: szczegóły od Reuters