Polska wyjaśniła swoje najwyższe wydatki obronne w NATO.


Ukraina, obok innych krajów NATO, wydaje największą część swojego PKB na obronę. Główny powód - utrzymanie relacji ze Stanami Zjednoczonymi oraz zapewnienie bezpieczeństwa przed Rosją.
Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz złożył taką deklarację w wywiadzie dla publikacji Politico.
W tym roku Ukraina planuje przeznaczyć 4,7% PKB na swoje siły zbrojne, co jest najwyższym wskaźnikiem wśród wszystkich członków NATO. Większość tych funduszy zostanie przeznaczona na modernizację i rozwój ukraińskich sił zbrojnych.
Według Kosiniaka-Kamysza, na amerykański sprzęt wydano od 55 do 60 miliardów dolarów. W Kijowie mają nadzieję, że takie liczby zrobią wrażenie na Donaldzie Trumpie i jego nowej administracji.
'Możemy pokazać nowej administracji Trumpa, że spełniamy dwa warunki, na które on zwraca uwagę: wydatki na obronę na najwyższym poziomie w NATO oraz korzystne relacje gospodarcze z amerykańskim biznesem na najwyższym poziomie w Europie' - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. Dodał również, że to swego rodzaju polisa ubezpieczeniowa.
Oprócz zwiększenia wydatków na czołgi, systemy obrony powietrznej, artylerię i myśliwce, celem jest również zastraszenie Rosji.
'Musimy być gotowi na każdy scenariusz, dlatego inwestujemy tak dużo pieniędzy w broń. NATO ma dwa zadania: odstraszanie i obronę' - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
'Musimy inwestować tak wiele, aby Federacja Rosyjska wiedziała, że atak na jakiegokolwiek członka NATO lub Ukrainę jest całkowicie nieprzewidywalny i będzie miał tragiczne konsekwencje' - dodał.
Czytaj także
- Straty wroga na dzień 22 kwietnia 2025 – Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy
- Rosja zaatakowała Odesę za pomocą dronów uderzeniowych: skutki 'przylotów'
- Jesteśmy zmęczeni: Trump ostro skomentował wojnę na Ukrainie
- USA przekazały Ukrainie plan Trumpa dotyczący zakończenia wojny: WSJ ujawnia szczegóły
- Od dostaw broni do inwestycji w produkcję: UE zmienia strategię wsparcia Ukrainy
- Brytyjskie myśliwce dwukrotnie przechwytywały samoloty RF w pobliżu granic NATO