W Charkowie osądzono zdrajcę Ukrainy – dokonywał dywersji i wysadzeń.

W Charkowie osądzono zdrajcę Ukrainy – dokonywał dywersji i wysadzeń
W Charkowie osądzono zdrajcę Ukrainy – dokonywał dywersji i wysadzeń
W Charkowszczyźnie odbyła się rozprawa, na której rozpatrywano sprawę lokalnego mieszkańca oskarżonego o zdradę stanu i popełnienie aktów terrorystycznych. Otrzymywał za to pieniądze z Rosji.

Informacje dotyczące sprawy znajdują się w Jednolitym Rejestrze Rozpraw Sądowych.

Szczegóły sprawy

Zgodnie z wyrokiem sądu, oskarżony został zwerbowany przez obywatela Ukrainy, który obecnie ukrywa się w tymczasowo okupowanym Doniecku i pełni funkcje wywiadowcze w GUR Rosji.

Oskarżony na polecenie kuratora umieszczał ulotki z rosyjską symboliką na terenie Charkowa i fotografował flagę Federacji Rosyjskiej na tle miejsc publicznych.

Jednak wkrótce mężczyzna zaczął również przeprowadzać dywersje. W kwietniu 2024 roku podłożył ogień w szafie przekaźnikowej w rejonie platformy kolejowej 'Karaczówka' w miejscowości Pokotyliwka. Na dokonanie tego przestępstwa przelano mu 4 tysiące hrywien na kartę bankową.

Później oskarżony zaczął przygotowywać się do dywersji na kolei. Wraz z zwerbowanym wspólnikiem planowano spowodować wypadek pociągu na odcinku między wsiami Merefa a Tymyczki w obwodzie charkowskim.

Ponadto, w czerwcu 2024 roku ci sami wykonawcy zainstalowali domowej roboty ładunek wybuchowy pod przednim siedzeniem pasażera samochodu żołnierza ZSU. W wyniku wybuchu obrońca Ukrainy doznał obrażeń średniego ciężaru — uszkodzeń uszu i utraty słuchu.

Podczas przygotowań kolejnego wybuchu samochodu żołnierza ZSU został zatrzymany przez SBU.

Co zdecydował sąd

Podczas rozprawy sądowej mężczyzna przyznał się do winy, potwierdził, że działał z antypaństwowym motywem i otrzymywał finansowe nagrody od Rosji. Wyraził skruchę za swoje czyny i zadeklarował gotowość do poniesienia kary, jednak poprosił sąd o złagodzenie kary.

Z powodu łączności przestępstw obywatel został skazany na 15 lat pozbawienia wolności z konfiskatą mienia.

Wcześniej informowaliśmy, że w Charkowie młody człowiek dobrowolnie podjął współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi, przekazując im informacje o ukraińskich żołnierzach. Sąd ukarał go za zdradę stanu.

Również podano, że w obwodzie odeskim zatrzymano agentów FSB, którzy przekazywali Rosji dane o ruchu wojsk ZSU. Osobom tym grozi dożywotnie pozbawienie wolności za zdradę stanu.

Podsumowanie: W Charkowie sąd wydal wyrok na mężczyznę, który dokonywał aktów terrorystycznych i okazał się agentem rosyjskich służb specjalnych. Przyznał się do winy, ale prosił o złagodzenie kary. Sąd zdecydował o skazaniu go na 15 lat więzienia z konfiskatą mienia za popełnione przestępstwa.

Czytaj także

Reklama